Mirosław Drożdżowski po raz kolejny sięgnął po dzieła Chopina, jakby pozazdrościł pianistom dostępu do wciąż aktualnej, niezwykłej i chętnie słuchanej muzyki. Po wydanych w 2010 r. dwóch zbiorach: „Chopin na gitarę” i „Chopin na dwie gitary” opublikował w 2014 r. komplet 19 Pieśni naszego narodowego kompozytora w aranżacji na gitarę solo.
Transkrypcji utworów Chopina na gitarę jest bardzo wiele, szczególnie jego mazurków, walców czy preludiów. Nokturny, to jednak zupełnie inne formy – bardziej dramatyczne, ze zmiennym nastrojem i wymagające większego kunsztu wykonawcy. Drożdżowski dokonał wcześniej transkrypcji nokturnów irlandzkiego kompozytora Johna Fielda, który w historii muzyki zapisał się podobnie jak Chopin, jako twórca romantyczny. Ale to właśnie Chopin nadał nokturnom pełen kształt, wymodelował je i doprowadził do doskonałości. Zatem tym razem, dla Autora opracowań zadanie było trudniejsze. A jednak kolejny raz udało się Drożdżowskiemu zafascynować słuchacza oryginalnością przekładu.
Nokturny Chopina nie są jednolite pod względem formy i nastroju. Tak jak mrok nocy budzi u człowieka różne emocje tak i konstrukcje muzyczne odwołujące się do tych emocji przybierają różne kształty. Są wśród nich takie, w których wyraźnie słychać romantyczne pierwiastki, jak w Nokturnie op.48 nr 1 czy Nokturnie op. 15 nr 3. A jednak w każdym z nich panuje inny nastrój. W tym pierwszym – dźwięki ocierają się o doniosłość, prawie patos. Mocne akordy przygotowują drogę dla pochodu dźwięków zestawionych w oktawy. Na końcu jeszcze raz linia melodyczna szybko wspina się na szczyt, a potem opada do pianissimo jakby zmęczona uniesieniem. Słuchając drugiego w gitarowej oprawie – zanurzamy się w atmosferę nierealności, może religijnego zamyślenia… Zwłaszcza, że po pierwszej melancholijnej części, następuje jakby szereg muzycznych pytań bez odpowiedzi.
Zupełnie inny nastrój towarzyszy słuchaczowi w Nokturnie op. 55 nr 1. Spokojna, niemal usypiająca melodia zostaje ożywiona od czasu do czasu akcentami jakby zupełnie z innego snu. Tu delikatne dźwięki gitary idealnie pasują do nocnych zadumań.
Nokturn op. 9 nr 2 ma chyba największą liczbę transkrypcji, tym większa odpowiedzialność za utrzymanie wysokiego poziomu każdego nowego opracowania. Wersja Drożdżowskiego mimowolnie wywołuje u mnie uśmiech, który pojawia się wtedy, gdy odczuwam smak czegoś bardzo znanego, ale w nowej postaci.
Na liście wybranych utworów znalazł się także Nokturn cis-moll Lento con gran espressione. To taka mała perełka, pełna finezji, motywów zaczerpniętych z innych utworów i muzycznego humoru, którego Chopinowi nie brakowało.
Dobrze, że do zbioru została wydana płyta, na której można odnaleźć delikatność i gwałtowność, spokój i ekspresję, ulotną mgiełkę romantycznych zawirowań i moc akordów odbijających się od rezonansowego pudła.
Dobrze, że wykonawcą jest Marek Ulański, którego łączy z Mirosławem Drożdżowskim niezwykła nić porozumienia. Ulański nie tylko odtwarza ale i pięknie interpretuje nowe opracowania nokturnów. Wyczuwa intencje Autora tego zbioru, wzbogaca je wrażliwością muzyczną i dodaje swą grą niezwykłego blasku aranżacjom chopinowskich utworów.
Podsumowując: kolejne spotkanie gitarowych wizji Mirosława Drożdżowskiego z dziełami Chopina jest niezwykle udane. Skorzystają na tym zarówno ci, którzy odnajdą lirykę nokturnów na progach pokrytych pajęczyną strun, jak i ci, którzy lubią ich brzmienie.
Witold Stawski
Nikt jeszcze nie napisał recenzji do tego produktu. Bądź pierwszy i napisz recenzję.
Tylko zarejestrowani klienci mogą pisać recenzje do produktów. Jeżeli posiadasz konto w naszym sklepie zaloguj się na nie, jeżeli nie załóż bezpłatne konto i napisz recenzję.